Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2021

hej

Dobra, to jest dla mnie trudne emocjonalnie i na razie nie wracam, tylko tak chciałam dać znać, że żyję. Zapewne przytyłam, ale boję się stanąć na wagę, po prostu brzydzę się sama sobą, a wpierdalałam wszystko. Próbowałam wielokrotnie wrócić na limity, liczyć kcal, ale zawsze musiałam coś zjebać, wręcz doszło do tego, że sama sobie kupowałam słodycze i chipsy. Tylko w McDonaldzie nie byłam, ale pizzę u siostry żarłam. Jestem totalnym dnem.  Wczoraj nagrałam filmik bez ubrania, to było straszne, zawsze mi się chce rzygać jak na siebie patrzę, ale kamera jest bezlitosna i wyglądam milion razy gorzej niż w lustrze. I to jest chyba metoda, muszę się nagrywać nago, żeby widzieć jak obrzydliwie wyglądam to może mi motywacja nie spadnie.  Poza dietą też jest chujowo, nawet mi się nie chce opowiadać.  Chciałabym trzymać limity, codziennie się szczotkować, ćwiczyć i robić body wrapping. Pewnie jak zwykle chuja z tego wyjdzie, bo ja nic nie potrafię zrobić. Aż sobie kupiłam Apselan, chociaż obie