Hej :)
Zrobiłam osobny wpis z opisem body wrappingu, gdyby ktoś przypadkiem na niego trafił to nie wpadnie od razu na moje bilanse :p Zainteresowane odsyłam do poprzedniej notki.
Kupiłam sobie wczoraj piękny skórzany pasek w kolorze bordowym z klamrą rosegold. Rozmiar S, ale się dopinam <ledwo> XD Nie jest mi jeszcze potrzebny, ale to taka dobra wróżba na przyszłość, no i był na promocji ;)
Postanowiłam zrobić sobie pomniejsze cele i za każdy z nich kupować jakiś drobiazg, na który mi było szkoda kasy. Na przykład żelową opaskę na oczy z koalą (mam już jedną i mi niepotrzebna druga), balsam do ust z Kotem z Cheshire, smyczkę ze Sparty (jedną zgubiłam po pijaku w jeziorze, a drugą zajebał mi eks). Teraz gdy zobaczę szóstkę z przodu pójdę do fryzjera :D
Waga wyjściowa 78 kg
I - 69 kg
II - 64 kg
III - 59 kg
IV - 56 kg
V - 54 kg
VI - 52 kg- FINAŁ
Może do końca roku mi się uda? Na 52 kg chciałabym zrobić sobie tatuaż, bo ostatni miałam jakieś 3 lata temu i tęsknię - to uzależnia. Teraz chcę fioletową ćmę pod biustem i nawet mam wybraną tatuatorkę, ale pewnie nie będę miała kasy.
Wczorajszy bilans to 615/800 kcal. Rano kawa, na obiad brokuły z tym słynnym skyrem z Biedronki (jest paskudny, ale kupię sobie jeszcze waniliowy na spróbowanie), na przekąskę ok. 500g pomidorków koktajlowych, na kolację pulpety drobiowe. Do tego dwa gryzy szpinaku od mamy, ale nie wpisywałam ich w bilans, bo zjadłam mniej pomidorów, więc się wyrównało.
Rano waga wyniosła 72.2 kg. Dzisiejszy limit to 600 kcal i już 100 mi poszło na kawę :D A tak w ogóle to do bilansu nie wliczam żadnych suplementów, chociaż pewnie wychodzi mi z 70 kcal dziennie na nie (Femaltiker na laktację ma 17 kcal, olej z wątroby dorsza, wit D, być może kupię A+E - to wszystko tłuszcze)
Trzymajcie się ;*
Nagrody za osiągnięte cele to super sprawa :)
OdpowiedzUsuńjuż nie pierwszy raz widzę system nagród w diecie i kurcze, to jest super pomysł! Chyba sama sobie obmyślę jutro plan na nagrody, a za Ciebie oczywiście trzymam kciuki <3
OdpowiedzUsuń