Hej :)
Wczorajszy bilans - dwa malutkie kawałki domowej pizzy i mleko migdałowe do kawy. Nie mam pojęcia ile to kalorii, mam wrażenie że miliony. Ale te kawałki były naprawdę bardzo małe, a kiedyś potrafiłam zjeść całą taką pizzę na raz. Waga 70.3 kg. Dzisiaj mało jem i nie mogę tego spieprzyć, żebym mogła jutro umówić się do fryzjera przed imprezą urodzinową XD Obiecałam sobie, że nie zrobię tego wcześniej niż gdy waga pokaże szóstkę z przodu.
Na dzień mamy dostałam "od Małego" (prezent zrobiły mama z siostrą) tulipana i filiżankę do kawy. Miłe uczucie <3
I... wymyśliłam dla siebie akceptowalną formę fizycznej aktywności - hula hop. Wczoraj kupiłam używane na początek i próbuję :D Idzie nie tak źle, ale nawet za dzieciaka nie umiałam kręcić, więc myślę że po tygodniu będę już śmigać.
A tak z innej beczki - czy Wy też lubicie mieć zapasy wszystkiego i jeśli coś jest na promocji to wykupujecie pół sklepu? XDDD Wczoraj w Netto dorwałam 45 szt musów owocowych dla dzieci, wyszło o ponad dwa razy taniej niż w cenie regularnej (normalnie są po 3-4 zł, ja zapłaciłam 1.38 zł). Ale ja muszę mieć koniecznie zapasy, czuję się wtedy bezpiecznie :P Oczywiście tak racjonalnie, kupuję rzeczy, które na pewno wykorzystam i się nie psują - proszek do prania, pampersy, podpaski, mleko migdałowe, kawa, itp. Farbę do włosów kupuję minimum dwa tygodnie zanim będę farbować. Kiedyś to było wszystko na yolo, jak potrzebowałam to dopiero po to szłam do pierwszego lepszego sklepu. Teraz jestem królową promocji XD
Trzymajcie się ;*
A nie robię zapasów, bo jak robię to potem tego nie jem, bo przestaję mieć ochotę
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia z hula hop :D A co do zapasów to nigdy nie robiłam zapasów jedzenia. Kiedyś miałam problem z promocjami, ponieważ kupowałam rzeczy na przyszłość, które po jakimś czasie okazywały się niepotrzebne i ogólnie miałam problem z impulsywnym wydawaniem pieniędzy xD ale już w sumie od dłuższego czasu mam wrażenie, że już to przepracowałam i rozporządzam bardziej roztropnie finansami ;d uff Aczkolwiek rzeczy, które wymieniłaś są Ci potrzebne, więc warto korzystać z takich promek :D
OdpowiedzUsuńHula hop, skakanka itd super odskocznia od normalnych cwiczen:) tez robie zapasy, w szczegolnosci puszki, groszek, ciecierzyca, pomidory w puszce. Bilanse piekne, nie czujesz glodu za dnia?
OdpowiedzUsuńDo około 14-16 trzyma mnie kawa z rana i nie czuję głodu, potem piję dużo wody, herbat owocowych, ziółek. Jestem głodna, ale staram się czymś zająć albo zapalić, chociaż heetsy ograniczam do max 2 dziennie. Na głód dobrze działa też "rosół" z kostki rosołowej (ok. 20 kcal), podgrzany sok pomidorowy, lubię mieć pomidorki koktajlowe na blacie, gdy już jestem bardzo głodna i muszę zjeść ;)
UsuńNie robię zapasów, bo nie mam ich gdzie przechowywać, ale też mało patrzę na ceny, nie muszę na szczęście. Niemniej uważam, że to rozsądne rozwiązanie, skoro i tak czegoś się używa, nabyć to w niższej cenie.
OdpowiedzUsuń