Przejdź do głównej zawartości

dwadzieścia sześć. marudzenie jęczybuły.

Dostałam okres (z zaskoczenia, bo 4 dni za wcześnie) i mi źle w życiu. Zawsze wtedy zamieniam się w jęczącą bułę, wszystko mnie boli, a najbardziej brzuch i wagina, i ogólnie jestem rozżalona na cały świat. Tym bardziej jestem rozżalona, że nie mam się komu wyżalić, bo nie posiadam faceta, któremu mogłabym pomarudzić jak mi źle. Teraz jedynym pocieszeniem jest pamięć, że w ciąży było mi dużo gorzej - już wolę miesiączkę XD 

Myślę nad tym czy poniedziałkowy napad był spowodowany hormonami. Z drugiej strony po cholerę mi wymówki? To się ma więcej nie powtórzyć. 

Wczorajszy bilans wyniósł 50 kcal - kawa i dwa energetyki. Wkurzyłam się na ten głupi okres i myślę czy dam radę pociągnąć kolejny dzień albo dwa na samej kawie. Trzy-cztery kawy dziennie - 150/200 kcal. Nie będę się ważyła i dopiero potem zobaczę ile schudłam. Może na wadze pokaże się poniżej 63 kg? Trochę wody na pewno zejdzie. 

Mam dzisiaj dwie godziny jazd i jadę do większego miasta poćwiczyć już typowo przed egzaminem. Mało godzin mi zostało, muszę spiąć dupę. Ale idzie mi coraz lepiej. I mam dodatkową motywację XD Kolega mi powiedział, że założył się z moim eks kto pierwszy zda prawo jazdy - ja czy on. No i teraz to po prostu muszę szybko zdać, to sprawa honoru ;) 

Zrobiłam w końcu pranie, powiesiłam je na balkonie na noc - akurat w nocy przeszła burza. Pieprz się pogodo, burza miała być dzisiaj. 

Trzymajcie za mnie kciuki, oby jeszcze dzisiaj i jutro udało mi się być na samej kawie.


Komentarze

  1. po pierwsze taka myśl z przymróżeniem oka, lepiej że okres za wcześnie, niż słodki dzidziuś ha ha :D po drugie - facetowi raczej się człowiek nie marudzi, facet nie rozumie :P wolę marudzić na blogu niż Jemu. choć nie powiem zawsze przeczyta wszystko co mu napiszę na fb ;p
    piękne bilanse! <3 i motywacyjny zakład :D

    OdpowiedzUsuń
  2. No to idziesz jak ta burza! :) jesteś moją inspiracją, pamiętaj, możesz niemożliwe.

    OdpowiedzUsuń
  3. No to masz motywację żeby zdać. U mnie okres wyjątkowo trwał tylko 3,5 dnia. Zawsze możesz sobie pojęczeć tutaj. Mi to w ogóle nie przeszkadza:) Trzymam kciuki

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

dwanaście. tydzień.

 Hej ❤️ Waga i pomiary, dwa tygodnie różnicy. Przypominam, że prawdopodobnie nie potrafię się mierzyć XD waga: 65.4 kg (-2.5 kg) biust: 97 cm (-6 cm, ale mam inny stanik) pod biustem: 68 cm (-2 cm) biceps prawy: 35 cm (+1 cm) biceps lewy: 34 cm (0) talia: 75 cm (-5 cm) brzuch: 92 cm (+1 cm) biodra: 98 cm (-3 cm) pośladki: 103 cm (-3 cm) udo prawe: 61 cm (-2.5 cm) udo lewe: 61 cm (-3 cm) łydka prawa: 36 cm (0) łydka lewa: 37 cm (+0.5 cm)  Tydzień nie pisałam XD Nie poddałam się, dalej walczę, ale moją potrzebę publikacji na razie spełnia tumblr, bo mogę sobie wrzucać randomowe myśli w ciągu dnia, a tutaj to muszę usiąść na spokojnie, przemyśleć, napisać. A ostatnie dni były dosyć zajmujące, tłusty czwartek, potem urodziny mamy i teraz Mały ma ferie, kuzyn do niego przyjechał na nockę. Nie ma kiedy pisać 😋  Moja dieta wyglądała tak, że po trzech dniach fastu był tłusty czwartek i fit oponki z piekarnika, potem urodziny mamy i też jadłam ciasto, sałatki z majon...

jedenaście. 66.6.

 Hej ❤️ Wczorajszy bilans: dwa energetyki po 5 kcal, czarna kawa, czerwona herbata - 10 kcal Ćwiczenia: 50 min lżejszym hula hop i 15 min podnoszenia dupy Waga: 66.6 kg - 1.5 kg od ostatniego ważenia 😁 Miałam się nie ważyć, ale wczoraj wieczorem byłam mega głodna i potrzebowałam motywacji, żeby wytrwać jeszcze dzisiejszy dzień. Jutro jest tłusty czwartek i piekę fit oponki z piekarnika, więc pewnie zjem więcej niż powinnam. A w sobotę są urodziny mamy, będzie mnóstwo jedzenia i ja to wszystko zrobię (oprócz sałatki jarzynowej, bo nie umiem), więc pewnie też zjem więcej niż powinnam. Dlatego od poniedziałku znowu 3 dni fasta 😂  Kupiłam wczoraj balsam ujędrniający do biustu, krem antycellulitowy, bańkę chińską i olej do masażu nią. Będę się smarować i masować, może nie będzie mi tak skóra wisieć XD Przy okazji zakupów w Biedronce kupilam na promocji dwie pary legginsów po 8 zł i basic koszulkę z 4F za 12 zł. A i ciepłe skarpetki, bo ostatnio mocno marznę.  I 8 puszek makr...

osiem. ciężkie kości?

 Hej ❤️ Wczorajszy bilans: herbata z syropem i kawa z mlekiem ok 350 kcal, wieczorem trzy widelce makaronu z keczupem i ok 150g serka wiejskiego 350-400 kcal? Razem: ok 800 kcal Ćwiczenia: wczoraj brak, dzisiaj zrobiłam 20 min hula hop z lżejszym kołem Waga: 67.9 kg  Powoli wracam do żywych, jestem jeszcze dosyć słaba, więc z ćwiczeniami też zaczynam ostrożnie. Wczoraj przeczytałam taki super post na fb na grupie o hula hop - dziewczyna kręciła w styczniu codziennie przez godzinę i nie opuściła ani jednego dnia. Ale gdy jej się nie chciało, miała gorszy dzień to kręciła lżejszym kołem. I jakoś to we mnie uderzyło, że przecież ja też mogę kręcić na zmianę, nie muszę już cały czas używać tego wielkiego. Niby proste, a nie wpadłam na to XD  Poza tym w końcu się zmierzyłam (po dwóch tygodniach diety, nienawidzę tego robić)  Ogólnie zaczęłam się zastanawiać o co chodzi z moją wagą. Obiektywnie - jak na swoją wagę i wzrost, czyli prawie 70 kg i 159 cm, wyglądam z 10 kg mni...