Hej :)
- max 1000 kcal, a najlepiej mniej
- fasty kiedy tylko się da
- zero słodyczy i śmieciowego żarcia
- minimum 2l płynów dziennie
2. Ćwiczyć co najmniej 3x w tygodniu!
3. Zadbać o skórę - to działa.
4. Robić body wrapping co najmniej 3x w tygodniu.
5. Do swoich urodzin w październiku muszę trzymać prawo jazdy w ręce.
6. Dbać, żeby mieć zawsze zrobiony manicure i pedicure + regularnie kremować dłonie i stopy (chociaż na noc).
Wczorajszy bilans wyniósł około 300 kcal (284 z jedzenia i dwa energetyki zero). Nie mam pojęcia jak to zrobiłam, ale naprawdę nie chciało mi się jeść. Po równych 40h fasta zjadłam pomidora i kilka borówek, a po kolejnych 5h zrobiłam sobie szpinak (150g/30kcal) z jogurtem (50g/34 kcal) i piersią z kurczaka (200g/196kcal). Od tej pory jeszcze nic nie zjadłam.
W sumie to dalej nie chce mi się jeść, ale myślę że gdzieś koło obiadu bajlando się skończy. Natomiast jeśli nie będę głodna to nie zamierzam wpychać w siebie żarcia.
Waga pokazała 67.3 kg - jeszcze 4.3 kg do wagi prawidłowej i 15.3 kg do osiągnięcia celu.
Zaczęłam ogarniać swój wygląd. Walczę z wypryskami, łupieżem, zrobiłam sobie manicure i pedicure. Wcześniej mi się jakoś nie chciało za to zabrać, miałam wywalone jak wyglądam. Naprawdę zacznę ćwiczyć, chociaż nie znalazłam tej maty w piwnicy (tam jest taki burdel, że chyba łatwiej kupić nową). Zostało mi chyba 15h jazd, potem mogę iść na egzamin i muszę to skończyć i kupić własne autko!
Jestem realistką, nie obiecuję, że będę sprzątać XD
PLANY NA LATO
1. Trzymać dietę!!!- max 1000 kcal, a najlepiej mniej
- fasty kiedy tylko się da
- zero słodyczy i śmieciowego żarcia
- minimum 2l płynów dziennie
2. Ćwiczyć co najmniej 3x w tygodniu!
3. Zadbać o skórę - to działa.
4. Robić body wrapping co najmniej 3x w tygodniu.
5. Do swoich urodzin w październiku muszę trzymać prawo jazdy w ręce.
6. Dbać, żeby mieć zawsze zrobiony manicure i pedicure + regularnie kremować dłonie i stopy (chociaż na noc).
Plus jak mi się będzie chciało i znajdę czas to sobie będę olejować włosy, ale akurat o włosy w miarę dbam (łupież mi się zrobił od pobytu w szpitalu). Nie daję sobie limitu kilogramów ile mam schudnąć do września, bo zamierzam dać z siebie wszystko, a nie wiem ile zrzucę. Nieśmiało liczę, że do 5 września osiągnę cel. Mam 15 kg i 12 tygodni.
A Wy macie jakieś postanowienia wakacyjne?
Trzymajcie się ;*
Coraz niższe te Twoje bilanse! Ale widzę, że masz teraz dobry flow! <3 Tak trzymaj! :D Wychodzi lekko ponad 1 kg na tydzień, hm, to chyba osiągalne :D Trzymam kciuki! (dodajesz piękne thinspiracje *-*)
OdpowiedzUsuńMyślę, że bez problemu osiągniesz cel nawet szybciej niż ci się zdaje. Trochę ponad 1 kg na tydzień jest jak najbardziej realistyczne :) Masz mega pozytywną energię, oby tak zostało <3
OdpowiedzUsuńBardzo serdecznie Ci gratuluję samozaparcia. U mnie z tym od 2 lat źle ale wychodzę na prostą. Piękne postanowienia z tymi stopami i dłońmi to tez mam postanowienie, żeby natłuszczać skórę.
OdpowiedzUsuńCudne masz bilanse. Moim pierwszym celem jest zejście do 9 lipca poniżej 100 kg. Potem wyznaczę następny cel. Trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńSuper Ci idzie! A plany na lato wspaniałe - w końcu niezależnie jaka pora roku, dieta się nie kończy dopóki nie osiągniesz celu.
OdpowiedzUsuń