Przejdź do głównej zawartości

trzydzieści pięć. dalej brak czasu i motywacji.

Hej :) 

Niedawno przeczytałam takie zdanie "Motywacja jest ulotna, kluczem do sukcesu jest samodyscyplina".
Święta prawda. Motywacji aktualnie już nie mam, poza okazjonalnym płakaniem do lustra, że chcę być już chuda. Pewnie za jakiś czas się znajdzie, ale na razie sobie zniknęła. Trudno, trzyma mnie samodyscyplina, chociaż mam ją tylko do jedzenia. Od prawie miesiąca nie liczę kalorii, jem intuicyjnie, dużo warzyw i pieczywa wasa, mało mięsa, tłuszczu i węglowodanów (poza tym wasa XD). Waga stoi w miejscu z delikatną tendencją spadkową: aktualnie ważę 63.4 kg. 

Skorzystałam z promocji w Sinsey i kupiłam sobie mniejsze jeansy w rozmiarze 38 za 19.99 zł. Niestety mniejszy stanik też musiałam kupić XD Ubrania kupuję zrywami, raz na pół roku mam fazę i idę na wielkie zakupy, a tak boli mnie serce gdy mam wydać powyżej 10 zł na jakieś ubranie (wyjątek to majtki i skarpetki, to mogę kupować codziennie XD).

Krasnoludki dalej działają i bałaganią, ale chyba dorosłam do tego, żeby dać im mniejsze pole manewru. Mam za dużo rzeczy i serio, przynajmniej połowę mogę wyrzucić, bo i tak nie używam. W sumie powinnam to raczej sprzedać, ale nie wiem jak się do tego zabrać. 

Trzymajcie się ;* 


Thinspo 

Komentarze

  1. wow! ale fajną promkę wyhaczyłaś! :D do sprzedawania polecam olx - mozesz wystawiac rzeczy za darmo i tez jest tam naprawdę sporo użytkowników :d Powodzenia! ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tak samo z rzeczami, mam ich za dużo i połowy nie używam :) zawsze kupię bo wydaje mi się że bez tego nie przeżyję a później leży i leży.... aż się zestarzeje :D Mnie z kolei nie boli serce na zakupach odzieżowych uwielbiam to robić i wydawać kasę na ubrania. Święte słowa z tą samodyscypliną, amen by się rzekło na końcu :D Fajne thispo zwłaszcza to drugie z tatuażami.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

dwanaście. tydzień.

 Hej ❤️ Waga i pomiary, dwa tygodnie różnicy. Przypominam, że prawdopodobnie nie potrafię się mierzyć XD waga: 65.4 kg (-2.5 kg) biust: 97 cm (-6 cm, ale mam inny stanik) pod biustem: 68 cm (-2 cm) biceps prawy: 35 cm (+1 cm) biceps lewy: 34 cm (0) talia: 75 cm (-5 cm) brzuch: 92 cm (+1 cm) biodra: 98 cm (-3 cm) pośladki: 103 cm (-3 cm) udo prawe: 61 cm (-2.5 cm) udo lewe: 61 cm (-3 cm) łydka prawa: 36 cm (0) łydka lewa: 37 cm (+0.5 cm)  Tydzień nie pisałam XD Nie poddałam się, dalej walczę, ale moją potrzebę publikacji na razie spełnia tumblr, bo mogę sobie wrzucać randomowe myśli w ciągu dnia, a tutaj to muszę usiąść na spokojnie, przemyśleć, napisać. A ostatnie dni były dosyć zajmujące, tłusty czwartek, potem urodziny mamy i teraz Mały ma ferie, kuzyn do niego przyjechał na nockę. Nie ma kiedy pisać 😋  Moja dieta wyglądała tak, że po trzech dniach fastu był tłusty czwartek i fit oponki z piekarnika, potem urodziny mamy i też jadłam ciasto, sałatki z majon...

osiem. ciężkie kości?

 Hej ❤️ Wczorajszy bilans: herbata z syropem i kawa z mlekiem ok 350 kcal, wieczorem trzy widelce makaronu z keczupem i ok 150g serka wiejskiego 350-400 kcal? Razem: ok 800 kcal Ćwiczenia: wczoraj brak, dzisiaj zrobiłam 20 min hula hop z lżejszym kołem Waga: 67.9 kg  Powoli wracam do żywych, jestem jeszcze dosyć słaba, więc z ćwiczeniami też zaczynam ostrożnie. Wczoraj przeczytałam taki super post na fb na grupie o hula hop - dziewczyna kręciła w styczniu codziennie przez godzinę i nie opuściła ani jednego dnia. Ale gdy jej się nie chciało, miała gorszy dzień to kręciła lżejszym kołem. I jakoś to we mnie uderzyło, że przecież ja też mogę kręcić na zmianę, nie muszę już cały czas używać tego wielkiego. Niby proste, a nie wpadłam na to XD  Poza tym w końcu się zmierzyłam (po dwóch tygodniach diety, nienawidzę tego robić)  Ogólnie zaczęłam się zastanawiać o co chodzi z moją wagą. Obiektywnie - jak na swoją wagę i wzrost, czyli prawie 70 kg i 159 cm, wyglądam z 10 kg mni...

dziesięć. hiacynty.

 Hej ❤️🌷 Weekend poszedł mi bardzo dobrze, chociaż w niedzielę zjadłam sobie trzy kanapki monte. Ale wszystko wliczone, od dzisiaj robię 3 dni fasta XD  Nie ważę się na razie, mam dostać okres, więc zważę się po faście i po okresie jakoś za tydzień. Po cichu liczę na 65 kg, ale chyba nie ma cudów 😅 W każdym razie zrobiłam dzisiaj godzinę hula hop tym cięższym hula i ostatnie 20 min to była już po prostu siła woli, bo znowu poobijałam biodra. W jednym miejscu aż zrobiła mi się taka gula pod skórą i strasznie bolało przy chodzeniu, ale na szczęście zniknęła po paru godzinach. Myślę że jutro zrobię godzinę tym lżejszym hula albo jakieś ćwiczenia z tańcem.  Kupiłam sobie w sobotę po trzy cebulki hiacyntów, wsadziłam je razem do doniczki i czekają razem ze mną na wiosnę. Trzy jasne i trzy ciemne, nie wiem jaki będą miały kolor 😁 Trzymajcie się ❤️