Przejdź do głównej zawartości

trzydzieści siedem. bardziej optymistyczny post.

Hej <3 

Dziękuję za Wasze komentarze, podniosły mnie trochę na duchu. Miniony tydzień był po prostu okropny, nie trzymałam w ogóle diety, żarłam biszkopty i lubisie, ale potrzebowałam więcej kalorii. A w piątek gdy mu się polepszyło... zadławił się jabłkiem. Nie oddychał przez dziesięć długich sekund, które trwały całą wieczność i jeszcze dłużej. 

Jeśli któraś z Was zdecyduje się w przyszłości na dziecko to pierwsze co idźcie na kurs pierwszej pomocy. 

Tak czy inaczej ten stres mnie złamał i chciałam odreagować jedzeniem - czekoladą i krakersami. Ale najpierw poszłam z nim do lekarza, potem wymęczony zasnął przy mnie, a gdy wychodziłam z domu to założyłam te nowe jeansy, w których się ledwo dopinam i zdecydowałam, że nie potrzebuję jedzenia :D To znaczy zjadłam normalną kolację, pieczywo żytnie z humusem i trochę leczo, ale żadnych słodyczy. Jestem z siebie dumna.

Za to wszystko mama kupiła mi piękne klapki z różowym futerkiem, które były dla mnie za drogie, ale za którymi miałczałam przez tydzień XD I mam <3 

I jeśli się nic nie zmieni, nikt nie zachoruje, nie nastąpi armagedon czy trzęsienie ziemi, to wracam do gry. Mamie od poniedziałku kończy się urlop, wiec nie będę miała codziennie obiadów pod nosem, a z resztą sobie poradzę :D Boję się zważyć, więc nie wiem ile przytyłam (a na pewno przytyłam), zważę się i zmierzę po okresie. 

Trzymajcie się ;* 


Thinspo 

Komentarze

  1. Po prostu wyjdz na prosta. Potem już poleci. U mnie tez kryzys po szpitalu. Ale ogarnę się.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mylisz się troszeczkę, bo wysyłanie kosztuje. To oczywiście zależy kto jak na to patrzy, ale wiersze (teksty) trzeba poprawić, ogarnąć, wydrukować, wysłać, czasem zrobić coś jeszcze dodatkowego. Czas, siły, zaangażowanie i hajs. Tak jak zresztą przy wszystkim.
    Powodzenia Ci życzę, różowych klapek z futerkiem bym nie przełknęła, no ale każdy ma swój gust i mam nadzieję, że wygodne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow :0 ale seksowne thinspo!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

dwanaście. tydzień.

 Hej ❤️ Waga i pomiary, dwa tygodnie różnicy. Przypominam, że prawdopodobnie nie potrafię się mierzyć XD waga: 65.4 kg (-2.5 kg) biust: 97 cm (-6 cm, ale mam inny stanik) pod biustem: 68 cm (-2 cm) biceps prawy: 35 cm (+1 cm) biceps lewy: 34 cm (0) talia: 75 cm (-5 cm) brzuch: 92 cm (+1 cm) biodra: 98 cm (-3 cm) pośladki: 103 cm (-3 cm) udo prawe: 61 cm (-2.5 cm) udo lewe: 61 cm (-3 cm) łydka prawa: 36 cm (0) łydka lewa: 37 cm (+0.5 cm)  Tydzień nie pisałam XD Nie poddałam się, dalej walczę, ale moją potrzebę publikacji na razie spełnia tumblr, bo mogę sobie wrzucać randomowe myśli w ciągu dnia, a tutaj to muszę usiąść na spokojnie, przemyśleć, napisać. A ostatnie dni były dosyć zajmujące, tłusty czwartek, potem urodziny mamy i teraz Mały ma ferie, kuzyn do niego przyjechał na nockę. Nie ma kiedy pisać 😋  Moja dieta wyglądała tak, że po trzech dniach fastu był tłusty czwartek i fit oponki z piekarnika, potem urodziny mamy i też jadłam ciasto, sałatki z majon...

osiem. ciężkie kości?

 Hej ❤️ Wczorajszy bilans: herbata z syropem i kawa z mlekiem ok 350 kcal, wieczorem trzy widelce makaronu z keczupem i ok 150g serka wiejskiego 350-400 kcal? Razem: ok 800 kcal Ćwiczenia: wczoraj brak, dzisiaj zrobiłam 20 min hula hop z lżejszym kołem Waga: 67.9 kg  Powoli wracam do żywych, jestem jeszcze dosyć słaba, więc z ćwiczeniami też zaczynam ostrożnie. Wczoraj przeczytałam taki super post na fb na grupie o hula hop - dziewczyna kręciła w styczniu codziennie przez godzinę i nie opuściła ani jednego dnia. Ale gdy jej się nie chciało, miała gorszy dzień to kręciła lżejszym kołem. I jakoś to we mnie uderzyło, że przecież ja też mogę kręcić na zmianę, nie muszę już cały czas używać tego wielkiego. Niby proste, a nie wpadłam na to XD  Poza tym w końcu się zmierzyłam (po dwóch tygodniach diety, nienawidzę tego robić)  Ogólnie zaczęłam się zastanawiać o co chodzi z moją wagą. Obiektywnie - jak na swoją wagę i wzrost, czyli prawie 70 kg i 159 cm, wyglądam z 10 kg mni...

dziesięć. hiacynty.

 Hej ❤️🌷 Weekend poszedł mi bardzo dobrze, chociaż w niedzielę zjadłam sobie trzy kanapki monte. Ale wszystko wliczone, od dzisiaj robię 3 dni fasta XD  Nie ważę się na razie, mam dostać okres, więc zważę się po faście i po okresie jakoś za tydzień. Po cichu liczę na 65 kg, ale chyba nie ma cudów 😅 W każdym razie zrobiłam dzisiaj godzinę hula hop tym cięższym hula i ostatnie 20 min to była już po prostu siła woli, bo znowu poobijałam biodra. W jednym miejscu aż zrobiła mi się taka gula pod skórą i strasznie bolało przy chodzeniu, ale na szczęście zniknęła po paru godzinach. Myślę że jutro zrobię godzinę tym lżejszym hula albo jakieś ćwiczenia z tańcem.  Kupiłam sobie w sobotę po trzy cebulki hiacyntów, wsadziłam je razem do doniczki i czekają razem ze mną na wiosnę. Trzy jasne i trzy ciemne, nie wiem jaki będą miały kolor 😁 Trzymajcie się ❤️